AkumaHime - 2012-12-08 17:44:15

No to tutaj będziemy pisać opowiadania grupowe.
Tylko tak na początek chciałabym wprowadzić kilka drobnych zasad. Wiem, że jest to wolne forum, ale musimy się na czymś oprzeć, bo inaczej zapanuje tu chaos nie do ogarnięcia.

Więc na początek zasada dla wszystkich (także naszej administratorki:P)
wiem, że wszyscy lubią przeklinać. Ok, wyprzeklinajcie się do woli, ale proszę - z umiarem.
W miarę możliwości starajcie się pisać bez błędów, bo takie posty czyta się łatwo i przejrzyście^^
Następnie już ściśle odnośnie opowiadania - piszemy w narracji trzecioosobowej, bo inaczej wyjdzie z tego jakaś dziadowska papka.
Postaci nasze własne. Możecie wymyślić nowe lub użyć istniejących już. Co kto lubi^^
I żeby każdy kolejny post zawierał więcej niż jedno zdanie, proszę. xD Tak trzy co najmniej.
No i starajcie się bez off topu. Jak chcecie coś pisać poza opowiadaniem, to w nawiasie oprócz fragmentu, który dodajecie, albo zapraszam do innego działu. Jest ich tu przecież pełno.
Proponuję jeszcze, aby ostatnie zdanie pozostawiać niedokończone tak, aby zrobić to mógł następny użytkownik. Ciekawsze rzeczy mogą z tego wyjść :D
No i najważniejsze:
BAWCIE SIĘ DOBRZE!!!

EDIT: Myślałam nad tym i przyszło mi do głowy, że można by jeszcze jakieś ilustracje dorzucić, jakby kto chciał - w końcu to forum RD. Oczywiście nie obowiązkowo. Jakby ktoś chciał zilustrować, to może, jak najbardziej. Tylko teraz mnie ciekawi, jak nasz adminek na to zareaguje i czy nadal taki dobry będzie xDDDD
Ok, mamy ogólną zgodę adminka na ilustracje, teraz tylko ktoś musi w końcu napisać coś xD

Ja zacznę, tylko dajcie mi chwilę. muszę pozbierać do kupy strzępki weny, o ile jeszcze jakakolwiek zamieszkuje mój pokój xD

Ok, mam coś.

Był wieczór. On stał przy oknie. Czarne włosy opadały mu na ramiona. Spoglądał błędnym wzrokiem kobaltowoniebieskich oczu gdzieś w dal, poza posiadłość. Wpatrywałby się dłużej, gdyby ktoś nie zastukał mosiężną kołatką do drzwi.
Wolnym krokiem udał się w stronę frontowego wejścia do willi. Był w niej zupełnie sam. może kiedyś bałby się - sam w tak dużym miejscu - ale nie teraz. Przez lata przywykł już. Zastanawiał się tylko, kto to może dzwonić do drzwi. Tak rzadko przecież miewał gości...
Otworzył drzwi, a tam...

www.rzeczpospolitaclan.pun.pl www.polsat.pun.pl www.witch.pun.pl www.studencipsw.pun.pl www.okecie93.pun.pl